Witajcie Słoneczka ;)
Jak wiecie, od kilku miesięcy borykam się z okropnym przesuszeniem włosów, spowodowanym domowym farbowaniem. Na kilka miesięcy zrezygnowałam z farb drogeryjnych, ale wizyty w salonie fryzjerskim jakoś nie poprawiły sytuacji, wręcz odwrotnie! Nie dość że w kondycji włosów nic się nie zmieniło i kolor mam daleki od wymarzonego, to jeszcze, na domiar złego, profesjonalne specyfiki podrażniły skórę głowy. Przesuszenie, wypadanie, swędzenie, pieczenie...
Z pomocą przyszła Kuracja w ampułkach Herbal Care my Nature do włosów bardzo zniszczonych marki Farmona. Skończyłam " terapię " ponad trzy tygodnie temu, ale nie śpieszyłam się z recenzją, bowiem chciałam sprawdzić nie tylko działanie natychmiastowe, ale też trwałość efektów tej kuracji. Najwyższy czas aby podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami oraz opinią na temat ampułek, muszę przyznać, że jestem bardzo mile zaskoczona :) Ale o tym już za chwilę.
Słów kilka od producenta
Herbal Care Kuracja w ampułkach do włosów bardzo zniszczonych to doskonałe rozwiązanie dla bardzo zniszczonych i słabych włosów. Ampułki ze skrzypem polnym powstały na bazie naturalnych elementów i sprawdzonych, zielarskich receptur. Roślinne składniki pobudzają cebulki włosowe do wzrostu i odżywiają, dzięki czemu włosy stają się zdrowe i zregenerowane. Innowacyjne aktywne komponenty przedłużają cykl życia włosów, zapobiegają wypadaniu i wyraźnie poprawiają kondycje włosów.
Kuracja zawiera 91% składników naturalnych, które odżywiają i pobudzają cebulki, dzięki czemu włosy stają się zregenerowane, mocniejsze i grubsze.
Nie zawiera parabenów, oleju parafinowego, silikonów.
Kurację Herbal Care otrzymujemy w solidnych, szklanych ampułkach, przypominających mini słoiczki, zakręcone pokrywkami :) Podoba mi się taka forma podania, znacząco też wyróżnia się ona od dotychczas znanych mi ampułek. Plastikowe korki, hermetycznie zamykane, doskonale chronią zawartość, przed użyciem której musimy najpierw zerwać plombę, a następnie, delikatnie wyciągając " zaślepkę ", otworzyć.
Dla wygody stosowania do ampułek została dołączona silikonowa nakładka z długą, otwieraną końcówka ułatwiająca dozowanie. Jest miękka i łatwo podatna na naciskanie - wystarczy nałożyć ją na otwartą ampułkę, a następnie, przewracając ją do góry dnem, aplikować płyn poprzez delikatne naciskanie elastycznej końcówki. Bez potrząsania, bez wysiłku, bez nerwów - szybko, przyjemnie i nadzwyczajnie sprawnie.
Po zużyciu płynu ampułkę wyrzucamy, a silikonową nakładkę myjemy pod bieżącą wodą i po osuszeniu wkładamy do pudełka - przyda się przy następnych użyciach. Słoiczko-ampułki są szklane, istnieje więc możliwość potłuczenia w razie upadku, aczkolwiek mi się takie coś nie zdarzyło - są poręczne i wygodne podczas stosowania.
Ampułki są przyjemne dla oka, dzięki dbałości o najmniejsze szczegóły - wyglądają wyjątkowo. Każda ampułka została opatrzona logiem marki oraz danymi producenta, znajdziemy też nazwę produktu i określoną pojemność - 5 ml, każda.
Więcej informacji znajduje się na opakowaniu, jest na nim solidny opis, sposób użycia, spis oraz cechy głównych składników, jak również pełny skład oraz termin ważności - ogólny, bo ampułkę należy zużyć natychmiastowo, tuż po otwarciu :)
Kuracja Skrzyp Polny ma postać przezroczystego, lekko żółtawego, wodnistego płynu, przypominającego tonik. Na szczególną uwagę zasługuje obłędny zapach, który nie tylko uprzyjemnia stosowanie kuracji, ale również przez długi czas zdradza jej obecność na włosach i na skórze głowy :) Jest lekko ziołowy, a zarazem świeży, orzeźwiający, wodny, czysty, z subtelną nutą owocową na samym końcu. Włosy naprawdę bardzo długo pachną po zastosowaniu tej ampułki, co, nie ukrywam, bardzo mnie cieszy :)
Kuracja świetnie się aplikuje, co jest zasługą nie tylko dobrze przemyślanego aplikatora, ale również samej konsystencji kosmetyku. Jest wodnista, wcale nie klejąca ani nie obciążająca włosów. Podczas aplikacji nie nadąża spływać, ponieważ błyskawicznie się wchłania, zapewniając skórze głowy przyjemne uczucie orzeźwienia i ukojenia.
Aplikuję zawartość małymi partiami, starając się zachować równomierne odstępy, a następnie energicznie masuję opuszkami palców, tym samum rozprowadzając kurację na każdy centymetr skóry głowy. Zawsze używałam ampułki po umyciu włosów, dwa razy w tygodniu, w zupełności mi wystarczało. Po użyciu ampułki włosy nie były obciążone, oklapnięte, czy nieświeże - kuracja w żadnym stopniu nie przyczyniała się do szybszego przetłuszczenia skóry głowy. Nie powodowała podrażnienia, ani swędzenia, nie oferowała nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia czy pieczenia w miejscach podrażnionych przez farbę.
Pierwsze efekty kuracji można zaobserwować już po zużyciu jednego opakowania ampułek. Włosy nie stają się mocne i geste w trybie natychmiastowym, ale dosyć szybko odzyskują zdrowie, blask i witalność. Tuż po użyciu są dobrze nawilżone, wygładzone i łatwo się rozczesują, dzięki czemu unikam szarpania i wyrywania, są też lekko uniesione u nasady, przez co optycznie sprawiają wrażenie gęstszych. Po kuracji włosy rzeczywiście mniej wypadają, stają się bardziej odporne na uszkodzenia, nawet ściągając gumkę z ogona, widzę różnicę w ilości " dołączonych " do niej włosków :) Progres! Tak! Zwłaszcza że wizualnie też widać różnicę gołym okiem. Efekty są świetne, aczkolwiek na ich podtrzymanie, ampułka raz w tygodniu, nie zdecydowałam się, bo czekał na mnie kolejny " zestaw " :)
Cena - ok. 14 zł / 1 opakowanie 5 szt. x 5 ml.
Dostępność - sklep Farmona, a także markety, supermarkety, drogerie... - spis sklepów TU
Podsumowując...
Czy Kuracja Herbal Care Skrzyp Polny sprawdza się w praktyce? Czy radzi sobie z regeneracją włosów zniszczonych i przesuszonych? Jak najbardziej! Efekty są widoczne już po zużyciu jednego opakowania, a do tego pięknie pachnie, łatwo się stosuje i niewiele kosztuje :) Gdybym miała ponownie wybierać produkt wzmacniający i regenerujący włosy, z pewnością sięgnęłabym po tę kurację - jak na razie jest najlepszą ze znanych mi dotychczas produktów tego typu.
Stosowaliście Kurację ze skrzypem Herbal Care?
Jak oceniacie jej działanie? Czy tak jak ja jesteście zadowolone z efektów?
Jakie włosowe kuracje stosujecie?
Miłego wieczoru :*
Jak wiecie, od kilku miesięcy borykam się z okropnym przesuszeniem włosów, spowodowanym domowym farbowaniem. Na kilka miesięcy zrezygnowałam z farb drogeryjnych, ale wizyty w salonie fryzjerskim jakoś nie poprawiły sytuacji, wręcz odwrotnie! Nie dość że w kondycji włosów nic się nie zmieniło i kolor mam daleki od wymarzonego, to jeszcze, na domiar złego, profesjonalne specyfiki podrażniły skórę głowy. Przesuszenie, wypadanie, swędzenie, pieczenie...
Z pomocą przyszła Kuracja w ampułkach Herbal Care my Nature do włosów bardzo zniszczonych marki Farmona. Skończyłam " terapię " ponad trzy tygodnie temu, ale nie śpieszyłam się z recenzją, bowiem chciałam sprawdzić nie tylko działanie natychmiastowe, ale też trwałość efektów tej kuracji. Najwyższy czas aby podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami oraz opinią na temat ampułek, muszę przyznać, że jestem bardzo mile zaskoczona :) Ale o tym już za chwilę.
Słów kilka od producenta
Herbal Care Kuracja w ampułkach do włosów bardzo zniszczonych to doskonałe rozwiązanie dla bardzo zniszczonych i słabych włosów. Ampułki ze skrzypem polnym powstały na bazie naturalnych elementów i sprawdzonych, zielarskich receptur. Roślinne składniki pobudzają cebulki włosowe do wzrostu i odżywiają, dzięki czemu włosy stają się zdrowe i zregenerowane. Innowacyjne aktywne komponenty przedłużają cykl życia włosów, zapobiegają wypadaniu i wyraźnie poprawiają kondycje włosów.
- Ekstrakt z skrzypu bogate źródło krzemu, doskonale odżywia, dotlenia i wyraźnie wzmacnia włosy;
- Kompleks składników botanicznych stymuluje wzrost, przedłuża cykl życia włosów, zmniejszając ich wypadanie;
- Ekstrakt z żeń- szenia wzmacnia włosy, przywracając im siłę i blask;
- Sok z aloesu intensywnie nawilża i regeneruje;
- Inutec chroni i poprawia kondycję włosów.
Kuracja zawiera 91% składników naturalnych, które odżywiają i pobudzają cebulki, dzięki czemu włosy stają się zregenerowane, mocniejsze i grubsze.
Nie zawiera parabenów, oleju parafinowego, silikonów.
Kurację Herbal Care otrzymujemy w solidnych, szklanych ampułkach, przypominających mini słoiczki, zakręcone pokrywkami :) Podoba mi się taka forma podania, znacząco też wyróżnia się ona od dotychczas znanych mi ampułek. Plastikowe korki, hermetycznie zamykane, doskonale chronią zawartość, przed użyciem której musimy najpierw zerwać plombę, a następnie, delikatnie wyciągając " zaślepkę ", otworzyć.
Dla wygody stosowania do ampułek została dołączona silikonowa nakładka z długą, otwieraną końcówka ułatwiająca dozowanie. Jest miękka i łatwo podatna na naciskanie - wystarczy nałożyć ją na otwartą ampułkę, a następnie, przewracając ją do góry dnem, aplikować płyn poprzez delikatne naciskanie elastycznej końcówki. Bez potrząsania, bez wysiłku, bez nerwów - szybko, przyjemnie i nadzwyczajnie sprawnie.
Po zużyciu płynu ampułkę wyrzucamy, a silikonową nakładkę myjemy pod bieżącą wodą i po osuszeniu wkładamy do pudełka - przyda się przy następnych użyciach. Słoiczko-ampułki są szklane, istnieje więc możliwość potłuczenia w razie upadku, aczkolwiek mi się takie coś nie zdarzyło - są poręczne i wygodne podczas stosowania.
Ampułki są przyjemne dla oka, dzięki dbałości o najmniejsze szczegóły - wyglądają wyjątkowo. Każda ampułka została opatrzona logiem marki oraz danymi producenta, znajdziemy też nazwę produktu i określoną pojemność - 5 ml, każda.
Więcej informacji znajduje się na opakowaniu, jest na nim solidny opis, sposób użycia, spis oraz cechy głównych składników, jak również pełny skład oraz termin ważności - ogólny, bo ampułkę należy zużyć natychmiastowo, tuż po otwarciu :)
Kuracja Skrzyp Polny ma postać przezroczystego, lekko żółtawego, wodnistego płynu, przypominającego tonik. Na szczególną uwagę zasługuje obłędny zapach, który nie tylko uprzyjemnia stosowanie kuracji, ale również przez długi czas zdradza jej obecność na włosach i na skórze głowy :) Jest lekko ziołowy, a zarazem świeży, orzeźwiający, wodny, czysty, z subtelną nutą owocową na samym końcu. Włosy naprawdę bardzo długo pachną po zastosowaniu tej ampułki, co, nie ukrywam, bardzo mnie cieszy :)
Kuracja świetnie się aplikuje, co jest zasługą nie tylko dobrze przemyślanego aplikatora, ale również samej konsystencji kosmetyku. Jest wodnista, wcale nie klejąca ani nie obciążająca włosów. Podczas aplikacji nie nadąża spływać, ponieważ błyskawicznie się wchłania, zapewniając skórze głowy przyjemne uczucie orzeźwienia i ukojenia.
Aplikuję zawartość małymi partiami, starając się zachować równomierne odstępy, a następnie energicznie masuję opuszkami palców, tym samum rozprowadzając kurację na każdy centymetr skóry głowy. Zawsze używałam ampułki po umyciu włosów, dwa razy w tygodniu, w zupełności mi wystarczało. Po użyciu ampułki włosy nie były obciążone, oklapnięte, czy nieświeże - kuracja w żadnym stopniu nie przyczyniała się do szybszego przetłuszczenia skóry głowy. Nie powodowała podrażnienia, ani swędzenia, nie oferowała nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia czy pieczenia w miejscach podrażnionych przez farbę.
Pierwsze efekty kuracji można zaobserwować już po zużyciu jednego opakowania ampułek. Włosy nie stają się mocne i geste w trybie natychmiastowym, ale dosyć szybko odzyskują zdrowie, blask i witalność. Tuż po użyciu są dobrze nawilżone, wygładzone i łatwo się rozczesują, dzięki czemu unikam szarpania i wyrywania, są też lekko uniesione u nasady, przez co optycznie sprawiają wrażenie gęstszych. Po kuracji włosy rzeczywiście mniej wypadają, stają się bardziej odporne na uszkodzenia, nawet ściągając gumkę z ogona, widzę różnicę w ilości " dołączonych " do niej włosków :) Progres! Tak! Zwłaszcza że wizualnie też widać różnicę gołym okiem. Efekty są świetne, aczkolwiek na ich podtrzymanie, ampułka raz w tygodniu, nie zdecydowałam się, bo czekał na mnie kolejny " zestaw " :)
Cena - ok. 14 zł / 1 opakowanie 5 szt. x 5 ml.
Dostępność - sklep Farmona, a także markety, supermarkety, drogerie... - spis sklepów TU
Podsumowując...
Czy Kuracja Herbal Care Skrzyp Polny sprawdza się w praktyce? Czy radzi sobie z regeneracją włosów zniszczonych i przesuszonych? Jak najbardziej! Efekty są widoczne już po zużyciu jednego opakowania, a do tego pięknie pachnie, łatwo się stosuje i niewiele kosztuje :) Gdybym miała ponownie wybierać produkt wzmacniający i regenerujący włosy, z pewnością sięgnęłabym po tę kurację - jak na razie jest najlepszą ze znanych mi dotychczas produktów tego typu.
Stosowaliście Kurację ze skrzypem Herbal Care?
Jak oceniacie jej działanie? Czy tak jak ja jesteście zadowolone z efektów?
Jakie włosowe kuracje stosujecie?
Miłego wieczoru :*