Lubisz maseczki z glinki? Ja bardzo! Ale przyznam szczerze, że brakuje mi czasu na samodzielne ich przygotowanie, dlatego tak chętnie sięgam po " gotowce ". Wystarczy otworzyć tubkę, wycisnąć niezbędną ilość maseczki i zaaplikować ją na twarz - ekspresowo co nie? :) Najważniejsze jednak jest to, jakie efekty owe maseczki zapewniają, bo to właśnie skuteczność działania zachęca do regularnego ich stosowania.
Zazwyczaj maski glinkowe stosuję podczas kąpieli, bowiem mam świetną okazję wstępnie dobrze rozgrzać skórę ( para czyni cuda! ). Jak wiecie, maski, nie tylko te glinkowe, najlepiej działają po dokładnym oczyszczeniu i " otwarciu porów " skóry. Cenne składniki zawarte w maskach, znacznie głębiej wnikają w tak przygotowaną skórę. Wynikiem tego rytuału są znacznie lepsze, bardziej spektakularne i trwalsze efekty. Dziś zaprezentuję Wam glinkowe maseczki Lanbena, które w błyskawiczny sposób dbają o czystość, piękny wygląd i komfort mojej twarzy. Różnią się nie tylko kolorem, ale przede wszystkim składnikami aktywnymi, odpowiedzialnymi za efekty.
Zielona maseczka z glinką i fasolką mung jest moją ulubioną, jeśli chodzi o działanie, jak również skład. Zawiera sporo naturalnych składników, które przyczyniają się do skutecznego usuwania łoju, zwłaszcza ze strefy T. Jest kremowa, delikatna i przyjemna w użyciu, sprawnie się aplikuje i równomiernie się rozprowadza po skórze. Nie wysycha jak skorupa, nawet gdy w domu jest ciepło, tylko ciągle zachowuje elastyczność, dzięki czemu nie krępuje mimiki twarzy :) Nic się z niej nie obsypuje, nie kruszy, odłupuje, nawet gdy trzymam znacznie dłużej od zalecanego czasu, i tak aż do momentu spłukania - pozostaje wyłącznie na twarzy. Zmywa się szybko i sprawnie, bez nadmiernego pocierania, obnażając czystą, promienną i gładką skórę o jednolitym kolorycie. Maseczka, mimo iż należy do gatunku oczyszczających, wcale " agresywna " nie jest. Ładnie wygładza, koi skórę i niweluje zaczerwienienia, także te spowodowane naczynkami. Wyrównuje fakturę skóry, " odtłuszcza " ją, nie powodując jednocześnie uczucia ściągnięcia czy dyskomfortu. Przyjemny, zielono-ziołowy zapach uprzyjemnia stosowanie, a efekty cieszą przez dwa - trzy dni.
Glinkowa, wybielająca maska z różą również zachwyca delikatnością konsystencji i cudownym, kojącym, różanym aromatem. Nie jest on wyrazisty, ani mdły, lecz subtelny, relaksujący i bardzo umilający zabieg maseczkowania :) Różana maska w sposobie aplikacji, komforcie trzymania i łatwości zmywania niczym nie ustępuje zielonej. Jedyną, nieznaczną różnicą jest wyraźny efekt rozjaśnionej, promiennej skóry o jednolitym kolorycie. Maseczka rzeczywiście dobrze wybiela skórę, kojąc wszelkie podrażnienia, niwelując zaczerwienienia i nadmiar sebum. Jest delikatna, a zarazem dobrze oczyszczająca. Minimalizuje pory, wyraźnie wygładza i nawilża skórę. Po jej zmyciu twarz aż promienieje zdrowiem, skóra jest miękka i delikatna w dotyku, a dodatkowo otulona komfortem, nawet bez aplikacji nawilżającego kremu. Myślę że posiadaczki cer wrażliwych i delikatnych będą z niej szczególnie zadowolone ;)
Jagodowa maska z glinką czaruje nie tylko tym swoim " smerfnym " kolorem ale również smakowitym, jagodziankowym aromatem ( tak, tak, pachnie lekko słodką jagodzianką ). Nie będę się powtarzać opisując konsystencję, bowiem maseczka jest tak samo delikatna i przyjemna w dotyku, z łatwością się rozprowadza i nie wysycha na skórze całkowicie. Trzymanie tych masek na twarzy naprawdę wiąże się z ogromną przyjemnością, zarówno ze względu na konsystencję jak i zapachy. Jagodowa w trybie natychmiastowym wprawia w pozytywny nastrój :) Jeśli chodzi o działanie, to jak najbardziej jestem z niej zadowolona - wyraźnie nawilża i zmiękcza skórę, oczyszcza ją dogłębnie, minimalizuje pory, pozostawia skórę świeżą, promienną i matową, co mi osobiście bardzo się podoba. Te wszystkie maski należy stosować jeden-dwa razy w tygodniu, i tego się trzymam, tyle że zmieniam je, w zależności od aktualnych potrzeb i kondycji skóry. Jagodową maskę bardzo lubię!
Lanbena Bamboo Charcoal Clay Mask Maska glinkowa z Węglem Bambusowym - od producenta
Maska z glinką o wysokiej zawartości naturalnych wyciągów roślinnych oraz z dodatkiem węgla bambusowego. Doskonale pielęgnuje, głęboko nawilża, regeneruje i oczyszcza skórę, subtelnie ją rozjaśniając. Wyznacza się silnymi zdolnościami absorpcyjnymi, wchłania sebum i głęboko oczyszcza pory z zanieczyszczeń, zwęża je. Wyraźnie ujednolica skórę, pomaga wyregulować poziom łoju, zapobiega powstawaniu niedoskonałości, a dodatkowo ujędrnia i wygładza ją.
Maska jest odpowiednia dla wszystkich rodzajów skóry.
Czarnych masek węglowych na rynku nie brakuje, ostatnio robią furorę w pielęgnacji, i to nie tylko u nas, zyskały popularność na całym świecie! Stosowałam kilka masek węglowych, ale w porównaniu z nimi glinkowa maska z węglem bambusowym Lanbena jest bardziej komfortowa w użyciu. Nie szczypie, nie piecze mojej skóry, nie powoduje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, nawet na partiach wrażliwych, a dodatkowo pięknie, świeżo pachnie! Węglowa maska nie podrażnia mojej skóry, ale ładnie ją rozjaśnia, wygładza, uelastycznia, wyrównuje koloryt i bardzo dobrze oczyszcza. Pory po jej użyciu są ładnie ściągnięte, przez co stają się mniej widoczne, a skóra zyskuje jednolity koloryt i promienny blask. Mimo małych rozmiarów, maski glinkowe Lanbena cechują się wysoką wydajnością, nie trzeba nakładać grubej warstwy, wystarczy równomiernie rozprowadzona, cienka powłoczka, a efekty są zaskakująco dobre!
Cena - 4.70 $ / 50 g kazda
Dostępność - e-sklep Aliexpress
Podsumowując...
Glinkowe maski Lanbena sprawdzają się u mnie rewelacyjnie. Są szybkie i bardzo komfortowe w użyciu, wyznaczają się przyjemnymi zapachami i świetną konsystencją, która nie wysycha. Trzymam maski dłużej niż 10 minut, a one, czy to w kąpieli, czy po za nią, nie tworzą na twarzy twardej skorupy, jak te tradycyjne glinki. Maski Lanbena dobrze spełniają swoje przeznaczenie, pielęgnują, oczyszczają, wygładzają i przyczyniają się do uregulowania procesu przetłuszczania się skóry, co skutkuje zmniejszoną ilością sebum. Są szybkie, skuteczne, przyjemne w użyciu i oferujące niezawodne efekty - tego mi właśnie trzeba :)
Lubisz glinkowe maski, stosujesz je w swojej pielęgnacji?
Po jakie rodzaje, marki sięgasz najchętniej?
Miałaś przyjemność stosować kosmetyki Lanbena? Co używasz i polecasz?
Miłego!
Zazwyczaj maski glinkowe stosuję podczas kąpieli, bowiem mam świetną okazję wstępnie dobrze rozgrzać skórę ( para czyni cuda! ). Jak wiecie, maski, nie tylko te glinkowe, najlepiej działają po dokładnym oczyszczeniu i " otwarciu porów " skóry. Cenne składniki zawarte w maskach, znacznie głębiej wnikają w tak przygotowaną skórę. Wynikiem tego rytuału są znacznie lepsze, bardziej spektakularne i trwalsze efekty. Dziś zaprezentuję Wam glinkowe maseczki Lanbena, które w błyskawiczny sposób dbają o czystość, piękny wygląd i komfort mojej twarzy. Różnią się nie tylko kolorem, ale przede wszystkim składnikami aktywnymi, odpowiedzialnymi za efekty.
Lanbena Mung Bean Mask Glinkowa maska z Fasolką Mung - od producenta
Bogata w naturalny ekstrakt z fasoli mung oraz ekstrakty roślinne maska skutecznie redukująca trądzik. Zapewnia głębokie oczyszczanie skóry z sebum, zaskórników i wągrów. Doskonale odżywia, nawilża i regeneruje skórę, normalizuje proces wydzielania sebum, oczyszcza pory i pielęgnuje.
Maska odpowiednia dla każdego rodzaju skóry.
Umyj dokładnie twarz i spłucz ciepłą wodą, która otworzy pory skóry. Dla jeszcze lepszego efektu, przed aplikacją maski, zastosuj gorący kompres ( np. z pomocą ściereczki muślinowej ).
Zaaplikuj odpowiednią ilość produktu i równomiernie rozprowadzając ją po czole, nosie i policzkach. Omijać okolice oczu. Pozostaw maskę na 10 minut, a następnie zmyj czystą wodą. Zaleca się stosowanie 1-2 razy w tygodniu.
Zielona maseczka z glinką i fasolką mung jest moją ulubioną, jeśli chodzi o działanie, jak również skład. Zawiera sporo naturalnych składników, które przyczyniają się do skutecznego usuwania łoju, zwłaszcza ze strefy T. Jest kremowa, delikatna i przyjemna w użyciu, sprawnie się aplikuje i równomiernie się rozprowadza po skórze. Nie wysycha jak skorupa, nawet gdy w domu jest ciepło, tylko ciągle zachowuje elastyczność, dzięki czemu nie krępuje mimiki twarzy :) Nic się z niej nie obsypuje, nie kruszy, odłupuje, nawet gdy trzymam znacznie dłużej od zalecanego czasu, i tak aż do momentu spłukania - pozostaje wyłącznie na twarzy. Zmywa się szybko i sprawnie, bez nadmiernego pocierania, obnażając czystą, promienną i gładką skórę o jednolitym kolorycie. Maseczka, mimo iż należy do gatunku oczyszczających, wcale " agresywna " nie jest. Ładnie wygładza, koi skórę i niweluje zaczerwienienia, także te spowodowane naczynkami. Wyrównuje fakturę skóry, " odtłuszcza " ją, nie powodując jednocześnie uczucia ściągnięcia czy dyskomfortu. Przyjemny, zielono-ziołowy zapach uprzyjemnia stosowanie, a efekty cieszą przez dwa - trzy dni.
Lanbena Rose Clay Mask Glinkowa maska z Różą - od producenta
Dzięki naturalnemu ekstraktowi z róży glinkowa maska głęboko nawilża, koi, regeneruje i delikatnie odżywia skórę. Wyciągi owocowe i masło Shea doskonale wygładzają skórę poprawiając jej wygląd, rozjaśniają, wybielają i usuwają przebarwienia. Maseczka wyrównuje koloryt skóry, oczyszcza ją z niedoskonałości i sebum. Reguluje tempo melanogenezy ( powstawania melaniny ), a tym samym przyśpiesza odnowę naskórka. Glinkowa maseczka skutecznie oczyszcza pory, usuwa sebum, odświeża i sprawia, że skóra jest gładka, promienna i perfekcyjnie czysta.
Glinkowa, wybielająca maska z różą również zachwyca delikatnością konsystencji i cudownym, kojącym, różanym aromatem. Nie jest on wyrazisty, ani mdły, lecz subtelny, relaksujący i bardzo umilający zabieg maseczkowania :) Różana maska w sposobie aplikacji, komforcie trzymania i łatwości zmywania niczym nie ustępuje zielonej. Jedyną, nieznaczną różnicą jest wyraźny efekt rozjaśnionej, promiennej skóry o jednolitym kolorycie. Maseczka rzeczywiście dobrze wybiela skórę, kojąc wszelkie podrażnienia, niwelując zaczerwienienia i nadmiar sebum. Jest delikatna, a zarazem dobrze oczyszczająca. Minimalizuje pory, wyraźnie wygładza i nawilża skórę. Po jej zmyciu twarz aż promienieje zdrowiem, skóra jest miękka i delikatna w dotyku, a dodatkowo otulona komfortem, nawet bez aplikacji nawilżającego kremu. Myślę że posiadaczki cer wrażliwych i delikatnych będą z niej szczególnie zadowolone ;)
Lanbena Blueberry Clay Mask Glinkowa maska z Ekstraktem Jagody - od producenta
Maska bogata w naturalne ekstrakty, w tym wyciąg z borówki, a także witaminę C i astaksantynę. Jagodowa maska z glinką pomaga odświeżyć i rozjaśnić skórę, dzięki silnym właściwościom przeciwutleniającym oraz przeciwstarzeniowym poprawia jej elastyczność. Odżywia, minimalizuje pory, głęboko nawilża i uzupełnia prawidłowy poziom wilgoci w skórze, zapobiegając jej wysuszeniu. Usuwa nadmiar sebum i reguluje proces przetłuszczania się skóry. Maska jest odpowiednia dla wszystkich rodzajów skóry.
Jagodowa maska z glinką czaruje nie tylko tym swoim " smerfnym " kolorem ale również smakowitym, jagodziankowym aromatem ( tak, tak, pachnie lekko słodką jagodzianką ). Nie będę się powtarzać opisując konsystencję, bowiem maseczka jest tak samo delikatna i przyjemna w dotyku, z łatwością się rozprowadza i nie wysycha na skórze całkowicie. Trzymanie tych masek na twarzy naprawdę wiąże się z ogromną przyjemnością, zarówno ze względu na konsystencję jak i zapachy. Jagodowa w trybie natychmiastowym wprawia w pozytywny nastrój :) Jeśli chodzi o działanie, to jak najbardziej jestem z niej zadowolona - wyraźnie nawilża i zmiękcza skórę, oczyszcza ją dogłębnie, minimalizuje pory, pozostawia skórę świeżą, promienną i matową, co mi osobiście bardzo się podoba. Te wszystkie maski należy stosować jeden-dwa razy w tygodniu, i tego się trzymam, tyle że zmieniam je, w zależności od aktualnych potrzeb i kondycji skóry. Jagodową maskę bardzo lubię!
Lanbena Bamboo Charcoal Clay Mask Maska glinkowa z Węglem Bambusowym - od producenta
Maska z glinką o wysokiej zawartości naturalnych wyciągów roślinnych oraz z dodatkiem węgla bambusowego. Doskonale pielęgnuje, głęboko nawilża, regeneruje i oczyszcza skórę, subtelnie ją rozjaśniając. Wyznacza się silnymi zdolnościami absorpcyjnymi, wchłania sebum i głęboko oczyszcza pory z zanieczyszczeń, zwęża je. Wyraźnie ujednolica skórę, pomaga wyregulować poziom łoju, zapobiega powstawaniu niedoskonałości, a dodatkowo ujędrnia i wygładza ją.
Maska jest odpowiednia dla wszystkich rodzajów skóry.
Cena - 4.70 $ / 50 g kazda
Dostępność - e-sklep Aliexpress
Podsumowując...
Glinkowe maski Lanbena sprawdzają się u mnie rewelacyjnie. Są szybkie i bardzo komfortowe w użyciu, wyznaczają się przyjemnymi zapachami i świetną konsystencją, która nie wysycha. Trzymam maski dłużej niż 10 minut, a one, czy to w kąpieli, czy po za nią, nie tworzą na twarzy twardej skorupy, jak te tradycyjne glinki. Maski Lanbena dobrze spełniają swoje przeznaczenie, pielęgnują, oczyszczają, wygładzają i przyczyniają się do uregulowania procesu przetłuszczania się skóry, co skutkuje zmniejszoną ilością sebum. Są szybkie, skuteczne, przyjemne w użyciu i oferujące niezawodne efekty - tego mi właśnie trzeba :)
Lubisz glinkowe maski, stosujesz je w swojej pielęgnacji?
Po jakie rodzaje, marki sięgasz najchętniej?
Miałaś przyjemność stosować kosmetyki Lanbena? Co używasz i polecasz?
Miłego!